Autopromocja

Czasami po prostu dzieje się to, co ma się dziać 🛣️

Wierzę, że rzeczy dzieją się dobrze. Wierzę, że dzieją się rzeczy pozytywne, kiedy naprawdę czujemy, że robimy to, co chcemy w życiu robić. I mimo że dziś oceniam mój pierwszy rok dość negatywnie, to… on się wydarzył. Dział się po to, żeby mogło zadziać się coś lepszego. 

🍃 Szukałam po zmianie zawodu jakiejś podpórki. Jak niepewna jeszcze swego roślinka. Dlatego nazwałam swoją firmę według… numerologii. Ale wiedziałam też, jak nazwa i logo mają wyglądać. Miały być twarde i mocne, miały być moim stemplem. I moja koleżanka, która stoi za tym projektem, bardzo ładnie to oddała.

🍃 Ale wróćmy do samego dziania się. Które jednak nie działo się samo. Zaczęłam powoli pokazywać, że zajmuję się ogrodami. Trochę się tego bałam. No dobra, bałam się jak cholera mówić o tym na głos. Ale w końcu się przełamałam. Powiedziałam „Tak, jestem projektantką zieleni, jestem projektantką ogrodów”. I ktoś mnie wyhaczył gdzieś na Facebooku i stwierdził „W takim razie zapraszamy cię do grupy, gdzie zajmujemy się biznesem”.

🍃 I tak to się zadziało. Zaczęłam powoli pokazywać się ludziom w ten sposób i zaczęłam zdobywać klientów. Otworzyłam się na to, że kontakty można nawiązywać w różny sposób, także poprzez grupy biznesowe, przeróżne kluby itp. I w moim przypadku to zadziałało.

🍃 Zdobyłam pierwszego klienta, potem drugiego, a potem już poszło dalej, nie tylko z poleceń. Natomiast na pewno to były bardzo ważne, udane, pierwsze spotkania. Pierwsze zlecenia. Które zadziały się tylko dlatego, że uwierzyłam w to, że mam prawo mówić o sobie „Jestem od projektowania ogrodów”.

🍃 Aczkolwiek przyznawałam się też na głos, że to jest moje pierwsze zlecenie i proszę, by klienci wzięli to pod uwagę. I brali. Warto być szczerym ze swoimi klientami. Zawsze. To oczyszcza grupę ludzi wokół mnie. Jedni odchodzą, inni zostają. A Ci, którzy zostają, przyjmują mnie taką, jaka jestem.

Wierzę w to, że gdy znajdziemy w sobie odwagę, popartą pewnością, że robimy coś, co naprawdę chcemy robić, dzieje się to, co ma się dziać. Płynnie.

To drugi wpis z serii, w której opowiem Wam, jak zaczynałam prowadzić biznes i czego się uczę, budując swój biznes. Kolejny już za dwa tygodnie.

Agata M Kwiatkowska